niedziela, 13 października 2013





Dzisiaj kolej na pokazanie mojej przygody z materiałem i techniką Japońską Kanzashi.  Wymaga ona precyzji i cierpliwości, ale odwdzięcza sie pieknem , które mozna wydobyć z materiału. Na dobra sprawę dochodzę do wniosku, że wiele rzeczy , które wyrzucamy, można wykorzystać do rękodzieła.

środa, 9 października 2013



W zeszłym roku graliśmy na Euro....wiem, wiem , kiektórzy woleliby niepamietać ;)
Na każdy mecz naszej reprezentacji robilam sobie kibicowskie kolczyki, niestety mecze były tylko trzy... :(
Niby od zawsze byłam "skrzywiona" artystycznie, ale tak na dobre to zaczęło się od tego...
Pewnego dnia mój syn zapytał, czy dałabym radę dorobić druga poszewkę do poduszki jaka ma jego dziewczyna po babci. Powiedzialam żeby przynieśli i oczywiście nie bylabym sobą , gdybym nie podjęła wyzwania. Trwało to kilka miesięcy, trochę kropel potu i odrobinę zgrzytania zębami, ale udało się ! Jestem z siebie naprawdę dumna.

poniedziałek, 7 października 2013




Jak widać nauka idzie mi całkiem nieźle, wklejam zdjęcia nawet hurtowo ;) To sa jedne z pierwszych biżuteryjnych "okazów" .Czarna broszka wykonana jest z materialu, pozostałe to szydełkowe wariacje
Trzeba kiedyś zacząć....
Będę się uczyła prowadzić bloga razem z Wami. Jeśli bedziecie mieli uwagi, walcie śmiało,  dajcie mi też chwilkę ;)
Zastanawiałam sie, czy pokazywać to co zrobiłam do tej pory, czy zacząć na bieżąco.
Ponieważ wiele prac było własnym pomysłem i poszły w świat do ludzi, doszłam do wniosku , że warto udostępnić dokumentację również dotychczasowego dorobku.
To teraz idę uczyć się jak wstawić zdjęcia i może albumy da się zrobić... :)